środa, 16 października 2013

Mama ma pomysł i tort marchewkowy


Wczoraj w niesamowitej sali z wielkimi oknami i widokiem na morze w sopockiej Zatoce Sztuki odbyła się gala finałowa konkursu Mama ma pomysł organizowanego przez gdańskie Stowarzyszenie Waga. Piszę o tym oczywiście dlatego, że brałam udział w tym konkursie :)
Byłam zaszczycona i naprawdę szczerze zaskoczona, że zaszłam aż do finału konkursu, bo pomysły na biznesy, jakie mają młode mamy są - wierzcie mi - wprost fascynujące! Sama chętnie zostanę klientką przynajmniej kilku z moich nowopoznanych koleżanek!
Konkurs trwał już od sierpnia. Miałyśmy wiele szkoleń o absolutnie przeróżnej tematyce, od pisania biznesplanu przez work life balance i autoprezentację po samoakceptację. I z tych szkoleń cieszę się przeogromnie. Były bowiem prowadzone na luzie, spokojnie, bez niepotrzebnego szkolnego napięcia.
Największą jednak wartością pozostną dla mnie znajomości, które stamtąd wyniosłam. Dziewczyny, jesteście NAJLEPSZE!

Mój pomysł na biznes to - surprise surprise - zdrowe jedznie! ;) Mianowicie eko-catering, a z czasem lokal. Co z tego wyjdzie? Czas pokaże :)

Podczas finałowej prezentacji wystąpił ze mną tort machewkowy nieco jednak zmodyfikowany - bez skórki pomarańczowej w kremie, ale za to nasączony moją domową pomarańczówką zrobioną z niepryskanych pomarańczy, które specjalnie sprowadzaliśmy z Sycylii :)
I największą wygraną tego wieczoru było dla mnie to, że tort rozszedł się dosłownie w minutę! Nie mogłabym być szczęśliwsza!

To był jeden z moich najpiękniejszych dni urodzinowych w ciągu tych 27 lat! :)



[WIDOK NA MORZE!!!]

[A oto mój stoliczek full-eko :) Furorę zrobiły też jadalne talerzyki z pszennych otrąb i drewniane widelczyki ;)]


1 komentarz:

  1. No proszę my po sąsiedzku też zamawiamy pomarańcze z Sycylii, właśnie trzeci rok nam leci:)

    OdpowiedzUsuń