piątek, 1 lutego 2013

Zhimaqiu (czyli ryżowe knedle ze słodką pastą z fasoli)


W Chinach w okresie noworocznego karnawału przygotowuje się różne przysmaki nadziane pyszną pastą z fasolki azuki. Ja pierwszy raz spotkałam się z takim deserem w jednej z Gdańskich restauracji i muszę przyznać, że w pierwszej chwili nie miałam pojęcia, co jem. Kiedy już wygooglaliśmy temat, byłam nieźle zdziwiona, ale zamarzyło mi się zrobienie tych kuleczek w domu. Przeszukałam pół internetu w poszukiwaniu odpowiedniego przepisu, ale to chyba jak z naszymi knedlami czy pierogami, w każdym domu jest inny. A zatem metodą prób i błędów wypracowałam własny.
Oryginalnie kulki powinny być smażone na głębokim tłuszczu i polane sosem karmelowym, na co dorośli mogą sobie pozwolić - w końcu jak karnawał, to karnawał ;) Dla dzieci jednak proponuję wersję gotowaną na parze.
Ich przygotowanie jest co prawda dość pracochłonne, ale szczerze polecam zwłaszcza na karnawałowe przyjęcia - można zaskoczyć gości czymś pysznym, prostym, nietypowym i w dodatku... bezglutenowym ;)

od 10. m. ż.

Składniki na ok. 20 sztuk:

na pastę:
1/3 szklanki fasolki azuki
1-2 łyżeczki oleju kokosowego (lub ewentualnie masła)
1 łyżka miodu lub syropu z agawy
opcjonalnie: szczypta cynamonu

na ciasto:
1/2 szklanki kleistego ryżu
1 szklanka wody
szczypta soli
szczypta cukru
1/2 - 1 szklanki mąki ziemniaczanej
1-2 łyżki oleju

ok. 1 szklanki sezamu

Fasolę należy namoczyć przynajmniej na 2 h, a najlepiej na noc. Następnie wymieniamy wodę i gotujemy ją do miękkości. Ugotowaną fasolę lekko studzimy i miksujemy na pastę. Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy.

Ryż płuczemy bardzo dokładnie i wrzucamy do garnka o grubym dnie, zalewamy wodą, przykrywamy i doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy sól i cukier i gotujemy pod przykryciem ok. 10 min. Następnie wyłączamy i pozostawiamy pod przykryciem na kolejne 10-15 min (aż ryż wchłonie całą wodę). Ugotowany ryż miksujemy i pozostawiamy do wystudzenia. Dodając stopniowo mąkę i olej, zagniatamy ciasto. Mokrymi rękami (ciasto jest dość kleiste, a woda zpobiega jego przyklejaniu się do dłoni) lepimy małe placuszki, na które nakładamy po łyżeczce pasty. Całość sklejamy i formujemy kulki, które obtaczamy w sezamie podprażonym wcześniej na suchej patelni.

Kulki gotujemy na parze przez ok. 10 min lub smażymy na głębokim tłuszczu do zezłocenia. Podajemy z sosem karmelowym (np. z tego przepisu).

Smacznego!



4 komentarze:

  1. Łał, jaki oryginalny pomysł! Jestem ciekawa, jak smakują takie knedle :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to 'pudełeczko' to ten jakby garnuszek do gotowania na parze?:) gdzie go kupiłaś? szukałam jakiś czas temu i nici..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to jest do gotowania na parze. Ja akurat to dostałam, ale można kupić w Kuchniach Świata albo pewnie też na Allegro :)

      Usuń