wtorek, 16 kwietnia 2013
Orkiszowa babka kakaowa na jogurcie
Jesteśmy już u siebie. Mamy internety, mamy kuchnię, mamy łazienkę. Pan Synek ma swój własny pokój z nowym łóżkiem, regał na książki, szafkę na swoje ubrania i dywanik z siecią ulic. Mamy też całe mnóstwo wciąż nierozpakowanych kartonów. Od wczoraj jednak mamy nawet stół. Stary, drewniany z poniszczonym blatem (jakie teraz są bardzo en vogue). Nasz pierwszy porządny, rozkładany stół na więcej niż 2 i pół osoby. Możemy zrobić przyjęcie obiadowe. Możemy zjeść śniadanie jak ludzie. I będę mogła robić też dużo zdjęć w stylu rustykalnym. Przynajmniej dopóki go nie odnowimy ;)
Tymczasem jednak nadrobię może zaległości i powrzucam zdjęcia z przepisami, które opracowałam na wsi. Miały pojawić się na blogu przed Wielkanocą, ale na tę kwestię może spuszczę zasłonę milczenia ;)
Zacznę od przepysznej babki. Piekłam ją już wielokrotnie ze zwykłej pszennej mąki, ale tym razem po raz pierwszy wykorzystałam mąkę orkiszową, która - jak wiemy - jest znacznie zdrowsza. I muszę przyznać, że wyszło świetnie. Babka okazała się jeszcze bardziej miękka i sprężysta. Jest dużo łatwiejsza w przygotowaniu niż mogłoby się wydawać i nigdy nie wychodzi z zakalcem. Można polać ją klasyczną polewą czekoladową, posypać cukrem pudrem lub jeść na ciepło z konfiturą.
Doskonały sposób na wykorzystanie nadmiaru jogurtu naturalnego zbliżającego się do kresu terminu przydatności ;) I na zapewnienie radości dzieciom kochającym czekoladę, do którego to grona Pan Synek dołączył w ostatnim czasie.
po 1. r. ż.
Składniki:
na ciasto:
1/4 kostki miękkiego masła (+ do wysmarowania formy)
1/2 szklanki cukru trzcinowego
1/2 szklanki ciemnego cukru muscovado*
2 jajka
3/4 szklanki jasnej mąki orkiszowej
2/3 szklanki razowej mąki orkiszowej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1/3 szklanki kakao (lub karobu)
1 szklanka jogurtu naturalnego (najlepiej typu greckiego)
[Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową, co oznacza, że należy je wyjąć z lodówki najlepiej 2-3 godziny przed pieczeniem.]
na polewę:
1/2 kostki masła
1/2 szklanki cukru trzcinowego
2 łyżki kakao
2 łyżki wody
Piekarnik włączamy na 180ºC. Formę do babki natłuszczamy masłem i wysypujemy kaszą manną (lub ewentualnie bułką tartą).
Do jednej miski przesiewamy wymieszane suche składniki. W drugiej misce ucieramy masło z cukrem, dodajemy jajka, a następnie partiami suche składniki i jogurt. Należy pamiętać, że ciasto należy ucierać krótko - tylko do połączenia składników. Przelewamy ciasto do formy i pieczemy ok. 45-50 min. Wyjmujemy z piekarnika i po lekkim wystudzeniu przekładamy z formy na kratkę, żeby babka całkiem wystygła.
W tym czasie można przygotować polewę. W tym celu należy podgrzać wszystkie jej składniki w małym rondelku i mieszać do rozpuszczenia, uważając, by nie dopuścić do wrzenia. Wystudzić, mieszajac od czasu do czasu. Mocno zgęstniałą polewą polać babkę.
Smacznego!
* można zastąpić innym cukrem (np. trzcinowym), ale ciemny dodaje głębszego aromatu kakaowym wypiekom
Źródło inspiracji
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale fajne to zdjęcie z paluszkiem :)
OdpowiedzUsuńŚlad po paluszku został na polewie, no ale cóż ;) Być może dzięki temu stała się jeszcze słodsza ;)
Usuń