Dostałam ostatnio z działki: siatkę pysznych pomidorów, z których planuję zrobić przecier na zimę, warkocz czosnku i młode marchewki - pewnie już ostatnie w tym roku. Tak, tak, pogoda jeszcze piękna, ale niestety przed nami już tylko powidła śliwkowe, tarty z gruszką, konfitura z dyni, a potem zima, smutek, nostalgia i buraki o smaku ziemi.
Słodziutkie marchewki i pachnące pomidory w tym roku już powoli odchodzą w zapomnienie... I dlatego (żeby nie załamać się do reszty) postanowiłam poczynić najprostsze kaszotto (podobne do tego z zeszłego roku) z tych właśnie działkowych składników. I wyszło pyszne! Słodkie wręcz od młodej marchewki i świeżych pomidorków!
Lato, nie odchodź, please!
od 10. m. ż.
Składniki na 3 porcje:
1/2 szklanki kaszy jaglanej
1 1/2 szklanki wody (mineralnej lub z filtra)
2 pomidory
3 młode marchewki
1-2 ząbki czosnku
1 łyżka masła klarowanego
szczypta soli
do podania posiekane zioła, np. pietruszka, bazylia itp.
Marchewki dokładnie szorujemy (jeśli są bardzo brudne, to można oczywiście obrać), pomidory myjemy i obieramy ze skórki, a następnie wszystko kroimy na małe kawałki. W garnku o grubym dnie roztapiamy masło i dodajemy od razu przeciśnięty przez praskę lub posiekany czosnek, mieszamy przez 1-2 minuty. Kiedy zacznie pachnieć (trzeba uważać, żeby się nie przypalił, bo całość będzie gorzka i niesmaczna!), dodajemy pomidory i marchewkę i dusimy przez chwilę pod przykryciem. Całość zalewamy wodą i dodajemy wypłukaną kaszę, doprawiamy i gotujemy na wolnym ogniu ok. 20 min. Odstawiamy pod przykryciem do lekkiego wystudzenia. Podajemy na ciepło z ziołami.
Smacznego!
Zrobię koniecznie, zwłaszcza, że nie miałam pomysłu na jaglankę;)
OdpowiedzUsuń