Na dowód mam kilka zdjęć, których autorką jest przecudowna Daria Zarówna.
Spotkanie odbyło się w pięknej restauracji Pescatore znajdującej się w sopockim Hotelu Mera, który wcześniej oglądałam tylko w artykułach wnętrzarskich, a zatem byłam bardzo podekscytowana. Muszę przyznać, że jestem oczarowana tym miejscem! Zwłaszcza że związane jest ono z promowaniem ekologicznych i lokalnych produktów! Hura!
[Pescatore, Mera Hotel&Spa, fot. Daria Zarówna] |
[fot. Daria Zarówna] |
[fot. Daria Zarówna] |
[fot. Daria Zarówna] |
Każda z nas miała przynieść przepis na jesienną potrawę i pod koniec spotkania rozlosowałyśmy zadania domowe.
Przepis, który ja wylosowałam, miał formę tajemniczego listu ze ściśle tajną zawartością ;)
A efekt... Przyznaję szczerze, że przerósł moje oczekiwania. Moje i całej Rodziny. Tarta jest niesamowicie gęsta i aromatyczna. Smakuje trochę jak marcepan, ale "na bogato". I choć masło mi troche wyciekło podczas pieczenia (być może to kwestia foremki - użyłam nieco mniejszej niż w przepisie), to z pewnością wrócę do tego przepisu! Pan Małżonek, Pan Synek i Babcia Basia zajadali się tą tartą jak jeszcze żadnym z moich ciast! I tu kolejna lekcja: warto ją przygotować z myślą o większej ilości konsumentów nie tylko dlatego, że jest niesamowicie aromatyczna i sycąca, ale przede wszystkim dlatego, że takimi smakołykami warto się dzielić.
Autorko przepisu, ujawnij się, abym mogła Ci osobiście podziękować za ten kulinarny sukces! :)
edycja: Niespodziankowy przepis przygotowała Małgosia ze wspaniałego bloga Pieprz czy wanilia!
po 1. r. ż.
Składniki (na formę do tarty o średnicy 25 cm)*:
spód:
1 2/3 szklanki mąki (240 g)
3/4 kostki bardzo zimnego masła (150 g)
2 łyżki cukru (30 g)
szczypta soli
1 duże jajko - rozkłócone
ok. 1/2 łyżki zimnej wody
wypełnienie:
4-5 dużych fig (lub 8-10 małych) - pokrojone w dwunastki lub ósemki
1 1/4 kostki masła w temperaturze pokojowej (250 g)
1 szklanka cukru (200 g)
3 duże jajka w temp. pokojowej
drobno utarta skórka z 1 pomarańczy
ok. 1/2 drobno utartego nasionka tonki
1/2 szklanki mąki (65 g)
2 szklanki migdałów - należy je dokładnie zemleć (300 g)
tabliczka gorzkiej czekolady - pokrojonej w kostkę (100 g)
łyżka rozpuszczonego masła i odrobina mąki - do przygotowania formy
Przygotowanie spodu:
Do przesianej mąki dorzucamy pokrojone w kostę masło i rozcieramy w palcach. Następnie dodajemy resztę składników i zagniatamy szybko ciasto (w razie potrzeby dodając odrobinę wody). Formujemy z ciasta kulę, zawijamy ją w folię i wkładamy do lodówki na 30 min.
Nagrzewamy piekarnik do 180ºC (bez termoobiegu).
Przygotowujemy formę, smarując jej wnętrze masłem i wysypując niewielką ilością mąki.
Schłodzone ciasto wałkujemy tak, żeby miało średnicę o 4-5 cm większą niż forma, a następnie przekładamy do formy, wyrównujemy, a ewentualne naddatki odcinamy nożem. Nakłuwamy w kilku miejscach widelcem i podpiekamy ok. 15 min.
W tym czasie przygotowujemy wypełnienie:
Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. Cały czas miksując, dodajemy po jednym jajku, a następnie skórkę z pomarańczy, mąkę, utartą tonkę i zmielone migdały. Na koniec dodajemy kawałki czekolady.
Masę przekładamy na podpieczony spód, wyrównujemy, a na wierzchu układamy kawałki fig, delikatnie wciskając je w masę.
Pieczemy ok. 55-60 min. Tartę podajemy wystudzoną!
Smacznego!
* Składniki podane były wagowo, a ja przeliczyłam je na moje miarki, bo tak wolę, ale dla ścisłości podaję dokładną wagę w nawiasach.
PS. Przepis w zmodyfikowanej formie pochodzi z książki A piece of cake autorstwa Leili Lindholm, o której to książce marzę już od jakiegoś czasu. Dobrze, że niedługo mam urodziny! Już wiem, co wpiszę na listę prezentów :D
Zrobimy na pewno:).Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńNie będziecie żałowały ;)
UsuńKasiu, przyznaję się zatem do przepisu. :) Cieszę się, że smakowało, choć kalorii tam niemało (mam nadzieję, że jednak przeżyłaś). :D A tajna koperta, to tylko taka moja zamierzona zmyłka, bo oczywiście przepis tajny nie jest i tartę już kiedyś na blogu pokazywałam. :)
OdpowiedzUsuńPs. A książka Leili jest bardzo sympatyczna, więc polecam.
a skąd nasiona tonki wytrzasnąć?
UsuńAga, myślę, że w sklepach specjalistycznych (ze zdrową żywnością) się znajdzie. A jeśli chciałabyś tę tartę zrobić, to po prostu pomiń tonkę. W oryginalnym przepisie Leili Lindholm tonki nie było. To mój dodatek. :D
UsuńMałgosiu, nawet myślałam o tym, żeby "wyguglać" przepis, ale uznałam, że nie będę oszukiwała ;) A Leilę kocham już od dawna na razie tylko platonicznie, ale po tym przepisie z pewnością docisnę temat ;) Dziękuję za potrójną inspirację :*
UsuńAga, myślę, że mogłabyś też tonkę zastąpić wanilią :) Bo z dostępnością faktycznie słabo...
jest absolutnie piękna. a ja się cieszę jak nie wiem co, że tymi tajnymi recepturami mogłyśmy się dzielić! brawo Kasiu za piękne wykonanie, i brawo Małgosiu za cudny przepis! :-)))
OdpowiedzUsuń