Co prawda w marketach już od dobrych kilku dni (lub nawet tygodni) stoją złoto przystrojone choinki, a Pinterest kusi pięknymi świątecznymi ozdobami, ale ja jeszcze tkwię w jesiennych klimatach. Na świąteczny szał przyjdzie czas. I wtedy właśnie przydadzą się przepisy na pyszne pożywne ciepłe kluski, które można zrobić w 10 min.
W tym roku po raz pierwszy doceniam ten lekko niepokojący urok późnej jesieni. Jeszcze dosłownie kilka tygodni temu zapytana, jaki jest według mnie najgorszy miesiąc w roku, bez wahania odpowiedziałabym, że listopad. A jednak coś się zmieniło. Przyjęłam jakąś inną optykę. Drzewa już gołe, zimny wiatr, zimne światło, a jednak to oczekiwanie jakoś mnie w tym roku zaciekawiło. Jakby cały świat zamienił się w skandynawskie wnętrze. Surowe i zimne, a jednak intrygujące.
Winter is coming.
po 1. r. ż.
Składniki:
100 g koziego serka*
1 jajko
3 płaskie łyżki maki razowej orkiszowej
do smaku: sól, pieprz, zioła
W średniej wielkości garnku wstawiamy (pod przykryciem) wodę do zagotowania. Wszystkie składniki mieszamy dokładnie widelcem. Na gotującą się wodę wrzucamy, pomagając sobie dwiema łyżkami, porcje ciasta. Mieszamy delikatnie i gotujemy ok. 3-5 min od momentu wypłynięcia klusek na powierzchnię wody. Wyjmujemy łyżką cedzakową i od razu podajemy np. z lekko podduszoną na maśle cebulką, dowolnym sosem lub jako dodatek do obiadu.
Smacznego!
* nie pleśniowego, tylko takiego kanapkowego
Ostatnie zdjęcie podkradłam Agnieszce z The Polka Dot Project, która dziś właśnie pisze dokładnie o tym samym (za wyjątkiem klusek :P), a jednak zupeeeełnie inaczej! Ciekawe :)
my rzeczywiście dziś o tym samym inaczej:) ja mam już dość, a kluchy brzmią super, muszę zrobić koniecznie. Widziałaś te moje ostatnie: http://thepolkadotproject.blogspot.com/2013/11/obiad-czowieka-leniwego.html
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie szybkie kluchowe obiady!
Bardzo dziwne, bo przecież jestem naczelną fanką Twojego bloga, ale nie widziałam tych klusek! Podobają mi się! Do zrobienia! :)
UsuńA swoją drogą przypomniałaś mi, że muszę odkryć tajemnicę różnicy między kopytkami a leniwymi. Mam swoją koncepcję, ale muszę sie upewnić :)
Muszę w końcu spróbować tego koziego serka! Czuję, że by mi posmakował. :)
OdpowiedzUsuńKozi nabiał jest bardzo charakterystyczny. My uwielbiamy, ale znamy takich, co nie mogą nawet powąchać. Love it or hate it! :)
Usuń