poniedziałek, 20 stycznia 2014
Jabłkowe wycinanki
Dziś oficjalnie pierwszy dzień ferii zimowych. Gdańsk już od kilku dni zasypany śniegiem. I o ile uwielbiamy śnieżne harce, to mróz niestety nie pozwala pobyć na podwórku zbyt długo. Pan Synek co prawda użala się nad swoimi czerwonymi od mrozu polikami, ale niechętnie wraca. Chcąc zatem jakoś urozmaicić sobie te długie zimowe popołudnia, wymyśliliśmy wspólnie i dość niechcący zabawę genialną w swojej prostocie. Pan Synek widział już niejednokrotnie, jak wycinam mu kanapki wykrawaczkami do ciastek, no i poza tym już nie raz i nie dwa wycinaliśmy razem ciastka, a więc zaproponował, żeby powycinać i jabłko. Zabawa jest przednia, a przy okazji mamy pyszną i wesołą przekąskę :)
Ps. Na długie zimowe popołudnia polecam także domową ciastolinę :)
od 7. m. ż. (w tym wieku oczywiście dziecko będzie raczej degustatorem, ale z czasem pewnie zacznie garnąć się do wykrajania)
Składniki:
duuuże jabłko
Jabłko myjemy (i ewentualnie obieramy), kroimy na bardzo cieniutkie plasterki, układamy na tacce lub desce, udostępniamy dziecku kilka małych wykrawaczy do ciastek. Robimy zdjęcia bawiącemu się z zapałem dziecku, pochrupując jego wytwory.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz