Z malinami, brorówkami, z malinami i borówkami, z jeżynami, śliwkami, figami, z persymoną, w wersji makowej, cytrynowej, z kremem fistaszkowym. Robiłam go już z tysiąc razy i zawsze wychodzi perfekcyjny. Jego nowoczesna, modna forma i minimalistyczne (zmieniane w zależności od sezonu) przybranie robi duże wrażenie. Przyrządza się go w ułamku sekundy. Nie wymaga praktycznie żadnych zdolności kulinarnych. Ciasto wyrabia się bez miksera. A na dokładkę jest pyszny!
Taki oto tort prezentuję dziś.
Jeśli jesteś młodą mamą z dzieckiem przy piersi, to sama co prawda być może nie pojesz (zawiera laktozę i kakao), ale przygotujesz go jedną ręką ku swej radości i podziwowi gości. Przetestowane osobiście!
Wersję ze zdjęć robiłam w październiku, dlatego takie akurat wczesno jesienne owoce wybrałam, ale powoli zaczynam myśleć już nad menu świątecznym i chodzi mi po głowie wersja pomarańczowa (z kandyzowanymi pomarańczami na górze) albo żurawinowa (z dodatkiem przyprawy do piernika w cieście). Jak się uda, to nie omieszkam podzielić się efektami kolejnych eksperymentów :)
Za przepis (w mojej wersji zmodyfikowany - wielokrotnie) dziękuję Madzi z Eat this blog!
od 18. m. ż. (w zależności od wersji - trzeba zweryfikować składniki osobiście)
Składniki:
ciasto:
4 jajka
4/5 szklanki mleka (niepełna szklanka)
2/3 szklanki oleju
1 1/3 szklanki cukru trzcinowego
1 1/4 szklanki mąki pszennej
2/3 szklanki kakao
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
krem:
250 g mascarpone
1 szklanka śmietanki 36% (ewentualnie 30%)
2 łyżki cukru pudru
opcjonalnie: ziarenka z 1 laski wanilii
dodatkowo:
4-6 łyżek dżemu (dowolnego)
owoce pasujące do dżemu
opcjonalnie: kilka łyżek nalewki (z tych samych owoców - wersja nie dla dzieci!!!)
Wszystkie składniki na ciasto powinny mieć temperaturę pokojową (tzn. wyjmujemy z lodówki na 2-3 godziny przed pieczeniem lub odrobinę podgrzewamy mleko, a jajka wkładamy na 10-15 min do ciepłej wody).
Rozgrzewamy piekarnik do 170°C, a tortownicę o średnicy ok. 22 cm wykładamy papierem do pieczenia (ja wykładam samo dno).
W sporej misce mieszamy mąkę, kakao, proszek i sodę. W drugiej dokładnie roztrzepujemy jajka z mlekiem, olejem i cukrem.
Mokre składniki wlewamy do suchych. Mieszamy. Przelewamy ciasto do tortownicy i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy ok. 1 godzinę (należy sprawdzić patyczkiem).
Upieczone ciasto odstawiamy do wystudzenia.
Składniki na krem powinny być schłodzone (kremówkę należy trzymać przez kilka godzin w lodówce lub ok. pół godziny w zamrażarce).
Wszystkie składniki kremu miksujemy w misce na gęsty, zwarty krem.
Ciasto kroimy na 2-3 blaty (jeśli urosło zbyt wysokie, można ściąć górkę). Każdy z nich smarujemy dżemem (można też wcześniej nasączyć nalewką) i częścią kremu. Na wierzch układamy owoce.
Smacznego!
Miło mi :) :) <3 U mnie w rodzinie i w pracy też robi furorę!
OdpowiedzUsuń