Chcę nacieszyć się ostatnimi pomidorami, zanim zaczną przypominać bardziej jajka - grubą skórą i wodnistym wnętrzem i staną się całkowicie niejadalne. Pan Synek kocha pomidory miłością wielką i ślepą na plamy na białych bluzeczkach ;) Ale nie mnie go napominać, bo sama cierpię na tę samą przypadłość. Cierpię też na przewlekłe lenistwo, więc obiady, które można zrobić łatwo i szybko darzę chyba jeszcze gorętszym uczuciem. I być może właśnie dlatego lubuję się w kuchni włoskiej. Choć z pewnością nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, to danie z poniższego przepisu mogę polecić z czystym sumieniem. Ma wszystko to, czego obiadowi potrzeba, a niesamowicie aromatyczny trzyskładnikowy sos jest równie prosty do wykonania, co gotowy ze słoiczka, a nie zawiera mąki, glutaminianów i innych zbędnych dodatków. Kulki mięsne można z powodzeniem zamienić np. na soczewicowe czy sojowe. Sprawdzaliśmy i taką wersję.
Pan Synek poleciłby z pewnością także, gdyby był w stanie oderwać się od wciągania nitek makaronu ;)
od 10. m. ż.
Składniki
na klopsy:
300 g mielonego mięsa dobrej jakości
1 jajko
1/2 młodej cebuli, drobno posiekanej
2 łyżki otrąb lub bułki tartej
sól i pieprz ziołowy do smaku
na sos:
3 spore pomidory
2 ząbki czosnku
garść świeżych liści bazylii
2 łyżki oliwy z oliwek
sól do smaku
ponadto:
makaron z pełnego ziarna
starty parmezan
Składniki na klopsy mieszamy ręcznie, a następnie zwilżonymi rękami formujemy niewielkie kuleczki. Gotujemy na parze przez ok. 10-20 min (w zależności od rodzaju mięsa).
Pomidory obieramy ze skórki i kroimy dość drobno. Na patelni rozgrzeamy krótko oliwę i wrzucamy pomidory. Smażymy ok. 10-15 min aż się rozpadną i zaczna przypominać w miarę jednolity sos. Po ok. 5 min dodajemy zmiażdżony czosnek, a na chwilę przed końcem dorzucamy posiekaną bazylię i szczyptę soli.
Ugotowane mięsne kulki dodajemy do sosu i gotujemy całość na wolnym ogniujeszcze ok. 5-10 min.
W tym samym czasie gotujemy makaron.
Na ugotowany makaron nakładamy porcję klopsów w sosie i ewentualnie posypujemy niewielką ilością startego parmezanu.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz