czwartek, 8 listopada 2012

Razowe rogaliki z masą orzechową


W związku z tym, że na Pomorzu panuje niemiecka tradycja obchodzenia raczej urodzin niż imienin, jeszcze całkiem niedawno zapytana o popularne imieniny po dłuższym zastanowieniu powiedziałabym, że obchodzi się: Jana, Anki, Andrzeja, Barbary, Mikołaja. Tyle. 10 listopada kojarzył mi się przede wszystkim z urodzinami mojej przyjaciółki Oliwii i zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, że w niektórych częściach Polski tak hucznie obchodzi się imieniny Marcina. Zwłaszcza, że wujek Marcin jest w naszej rodzinie od całkiem niedawna.
Oświeciła mnie dopiero lektura blogów kulinarnych, jako że z tym dniem wiąże się bardzo interesująca dla mnie tradycja pieczenia rogali, która to - swoją drogą - zaostała przejęta przez chrześcijan, a oryginalnie wywodzi się z pogańskiego zwyczaju oddawania czci bogom poprzez składanie ofiary z wołu lub ciasta zwijanego na kształt wolich rogów.
Klasyczne poznańskie rogale świętomarcińskie powinny mieć nadzienie z białego maku i ewentualnie bakalii: suszonych daktyli, fig, skórki pomarańczowej. I oczywiście o ile sama z wielkim apetytem zjadłabym takiego rogala, to Pan Synek - chyba niekoniecznie. A to dlatego, że nie mam pewności co do tego, od kiedy można zacząć podawać dziecku mak, który z jednej strony jest wspaniałym źródłem wapnia i magnezu, ale z drugiej - jest dość kontrowersyjny. Na wszelki wypadek poczyniłam rogale z masą orzechową, która według mnie jest naprawdę pyszna i można ją bez wahania podać nawet młodszym dzieciom.

A wszystkim Marcinom - małym i dużym życzymy wszystkiego, co najlepsze i smacznego rogala! :)

po 1. r. ż.*

Składniki na 16 rogalików:

ciasto:
1/2 kostki miękkiego masła
100 g twarogu (mniej niż 1/2 kostki)
1 łyżka śmietany
1 1/3 szklanki mąki razowej orkiszowej
szczypta soli i cukru

nadzienie:
2 garści orzechów laskowych
1 garść suszonych daktyli
1 łyżka miodu
1/4 kostki masła
1 łyżeczka cynamonu

Orzechy należy namoczyć kilka godzin wcześniej lub najlepiej na noc.
Piekarnik wstawiamy na 170ºC. Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia.
W misce ucieramy dokładnie twaróg z masłem i śmietaną, dodajemy sól i cukier, dosypujemy mąkę. Zagniatamy ciasto, formujemy z niego kulę i wstawiamy ją na pół godziny do lodówki.
W tym czasie odsączamy orzechy i mielimy je (np. w malakserze) z resztą składników na dość gładką pastę.
Ciasto wyjmujemy z lodówki i wałkujemy, podsypując mąką, na koło o średnicy ok. 30 cm. Rozwałkowane ciasto smarujemy równomiernie masą orzechową. Kroimy na 16 podłużnych trójkątów (ja robię to nożem do pizzy). Zwijamy trójkąty od podstawy w kierunku wierzchołka, a następnie lekko podwijamy rogi, by uzyskać kształt rogalika. Pieczemy ok. 30-35 min. Studzimy na kratce. Przed podaniem można posypać cukrem pudrem, choć nie jest to konieczne.

Smacznego!

* lub nawet wcześniej, jeśli miód zastąpimy np. cukrem lub innym słodem





Źródło inspiracji

16 komentarzy:

  1. zapisuję w kajeciku nowy przepis na ciasto rogalikowe!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako że w tym roku babie lato (tutaj zwane latem św. Marcina, nomen omen) nas chyba nie zaszczyci swoją obecnością, a kaloryfery wciąż zimne, to fajnie będzie zrobić sobie orzechowe rogaliki i zawinąć się w koc z kubkiem herbaty z imbirem. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo, ciasto z twarogiem??? a to wychodzi takie jak kruche? P.S. zrobię w sb tylko z makiem, bo mi od dawna już w szafce zalega :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi delikatne i chrupiące z wyraźną twarożkową nutą - nam smakuje :)

      Usuń
    2. Aha, no i co najważniejsze - naprawdę super się z tym ciastem pracuje, jest bardzo sprężyste :)

      Usuń
  4. oooooo! zakochałam się! jakie one śliczne, zgrabniutkie :) pięknie się prezentują! i ten farsz..mm!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgrabniutkie, hehe ;) Dzięki! Ale raczej po prostu są fotogeniczne ;D

      Usuń
  5. Ale pyszności, takich z masą orzechową jeszcze nie jadłam, koniecznie muszę to nadrobić, ja u siebie w lidlu kupuję gotowe mielone orzechy, więc trochę pójdę na skruty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko do takich gotowych być może będziesz musiała dodać trochę wody lub mleka, żeby masa nie była za sucha :)

      Usuń
  6. Jesteśmy wzruszeni wzmianką o wuju Marcinie. Teraz mnie męczy o te rogale... ;-) Póki co, zrobiłam mu na pocieszenie Twoje ciasto z dyni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rogaliki robi się równie prosto, więc w przyszły weekend możesz cyknąć w trakcie Anielkowej drzemki ;)

      Usuń
  7. Bardzo fajny przepis ! Ślicznie się prezentują!

    OdpowiedzUsuń