Pewnie gdyby spytać Pana Synka, byłby bardzo zdziwiony, ale ja wiem na pewno, że istnieją dzieci, które ryb nie lubią. Sama takim byłam. Do momentu mojej cudownej wizyty w Hiszpanii kilka lat temu nie tykałam nic, co wyciągnięto z wody. Aż tu nagle trafiliśmy z Panem wtedy-jeszcze-nie-Mężem do przesympatycznej i przezabawnej rodziny Manela, mieszkającej rzut beretem od Parku Güell. Na naszych talerzach wylądowały zerkajace na nas martwym wzrokiem krewetki. Przy wtórze drwiącego śmiechu seniora rodu, usiłowaliśmy uporać się z ich pancerzykami, by w końcu spróbować tych morskich robali. I tak praktycznie codziennie, przy każdym obiedzie. Wtedy właśnie zakochałam się w owocach morza, a z czasem także w rybach. W głębi duszy czuję, że to tak naprawdę pamięć o absolutnie porywającym uroku Barcelony powoduje, że jem ryby z przyjemnością.
Pan Synek na szczęście nie potrzebował takich doświadczeń. Je ze smakiem ryby i owoce morza. Aby wyjść naprzeciw jego oczekiwaniom, postanowiłam połączyć jego dwa ukochane smaki: łososia i szczypiorek. Połknął haczyk.
od 10. m. ż.
Składniki:
ok. 200 g filetu z łososia
3 łyżki posiekanego szczypiorku
1 łyżka śmietany 18%
1 łyżka domowego majonezu*
1/2 łyżeczki sosu sojowego
pieprz do smaku
Łososia pozbawiamy ości i skóry, a następnie gotujemy na parze przez ok. 10 min. Studzimy. Po wystudzeniu rozgniatamy w misce widelcem, dorzucamy pozostałe składniki i wszystko łączymy.
Smacznego!
* można zastąpić serkiem mascarpone
fajny blog, ddoaje do obserwowanych:)
OdpowiedzUsuńpasta super się wydaje - robie podobną tylkoz makreli wędzonej
pozdrawiam
Dziękuję bardzo! Ja robię z makreli też, ale jeszcze inną - pewnie kiedyś zamieszczę przepis :)
Usuń