czwartek, 19 grudnia 2013
Nalewka imbirowa
Jest już wieczór, dzieci poszły spać, a więc mogę wrzucić przepis na nalewkę ;)
Dziś rano bowiem podałam przepis na kandyzowany imbir, podczas robienia którego zostaje sporo syropu. Można oczywiście od razu przelać go do butelki i mieć pyszny syrop imbirowy. Można dodać laskę cynamonu, kilka goździków, gwiazdkę anyżu, zagotować, przelać do butelki i mieć pyszny syrop imbirowo-korzenny.
Można też jednak pójść o krok dalej.
po 18. r. ż. ;)
Składniki (na ok 1 - 1 1/2 l nalewki):
syrop pozostały z kandyzowania imbiru (mnie zostaje zazwyczaj ok. 1/2 - 3/4 l)
1/2 l wódki
sok z 1 małej cytryny
Wystudzony syrop mieszamy z wódką i sokiem z cytryny. Szczelnie zamykamy i pozostawiamy na kilka tygodni. Można też od razu przelać przez gazę (żeby była bardziej klarowna) do butelek.
W pierwszej chwili nalewka jest totalnie ostra, ale gdy dojrzeje, pokazuje więcej delikatności i uroku ;)
Smacznego!
PS. W tym roku kandyzowałam imbir w jasnym trzcinowym cukrze, więc nalewka ma wyjątkowo jasny kolor.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeszcze nie próbowałam imbiru z procentem:) My robimy wersję light czyli imbir, miód, czosnek i cytryna. I choć nie dodaję alkoholu, to też super rozgrzewa:):)
OdpowiedzUsuń