wtorek, 11 lutego 2014

Najprostsze cytrynowe maślane ciasteczka


Wczoraj w Gdańsku było takie słońce, że już, już myślałam, że mamy wiosnę! Dziś niestety zdecydowanie bardziej jesiennie, a zatem postanowiłam zafundować sobie trochę słonecznych kolorów na blogu. Ostatnie tegoroczne sycylijskie cytryny już schodzą, więc czas wrzucać przepisy :)
Na dziś mam uproszczoną wersję innych słonecznych cytrynowych ciasteczek, na które przepis publikowałam już na blogu. Chodziły mi takie po głowie od jakiegoś czasu i w końcu ukulaliśmy je z Panem Synkiem. Właściwie większość on kulał (co chyba widać na zdjęciach ;)) i też większość zjadł. Choć nie ukrywam, że toczyłam ze sobą walkę za każdym razem, kiedy on wspinał się po stołku na blat i do pojemnika na ciastka. Ja mam przecież o wiele lepszy do nich dostęp, więc walka nie była łatwa!
A propos wojen, kilka dni po upieczeniu tych ciastek dotarła do mnie książka A feast of ice and fire, czyli zbiór przepisów inspirowanych sagą George'a R. R. Martina, w której widnieje bardzo podobny przepis na ciastka Sansy. Widziałam już kilka przepisów na cytrynowe ciastka i babeczki publikowane pod tym tytułem, ale powiem szczerze, że wydaje mi się, że mieszkańcy Westeros raczej nie kombinowali zbyt wiele. Jestem w stanie wyobrazić sobie, że serce biednej Sansy podbiły właśnie takie proste, ale niezwykle kruche, bardzo mocno maślane, mięciutkie w środku i chrupiące na zewnątrz kwaskowate ciasteczka. Kto nie wierzy, niechaj sprawdzi na własnej skórze!


po 1. r. ż.

Składniki na ok. 25 ciastek:
3/4 szklanki żółtej mąki kukurydzianej
1 szklanka mąki pszennej
szczypta soli
120 g zimnego masła
1/2 szklanki cukru trzcinowego
skórka starta z 2 cytryn
2 żółtka


Wstawiamy piekarnik na 180ºC. Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia.
W sporej misce mieszamy obie mąki, cukier i sól. Dodajemy posiekane, bardzo zimne masło i rozcieramy palcami jak na kruszonkę. Dodajemy skórkę z cytryn i żółtka, a następnie szybko zagniatamy. Z kolejno odrywanych porcji ciasta formujemy kulki wielkości sporego orzecha włoskiego i układamy w niewielkich odstępach na blasze. Dociskamy widelcem, spłaszczając lekko i jednocześnie tworząc wzorek.
Pieczemy ok. 15 min. Studzimy na kratce.

Smacznego!





4 komentarze:

  1. Wow, genialne w swojej prostocie !! Muszę koniecznie wyprobowac, dzięki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! "Genialne w swojej prostocie" to idealne określenie dla nich :)

      Usuń
  2. Cudowne! Uwielbiam takie ciasteczka !:)

    OdpowiedzUsuń