piątek, 21 marca 2014

Wegański koktajl bananowo-owsiany


Wbrew obliczeniom astonomów i astrologów dziś tradycyjnie oficjalny Pierwszy Dzień Wiosny. Pan Synek wciąż kicha i prycha, siedzimy nadal w więzieniu (choć wczoraj odważyliśmy się wystawić na chwilę głowy do ogródka, żeby podziwiać nasze zakwitłe wreszcie krokusy!!!). Nie mam weny ani apetytu na kulinarne eksperymenty, czasu ani możliwości na zakupy, a do tego jakiś syndrom wiosennego sprzątania mi się włączył, więc robimy przeglądy lodówki. Nie od dziś wiadomo, że jestem zwolenniczką przerabiania jedzenia na miliony sposobów, bo boli mnie serce, gdy myślę o wyrzucaniu. W tym tygodniu wskutek lodówkowych porządków powstała już zatem zupa buraczkowa (zapomniałam w ogóle, że mam buraki w lodówce!), surówka z kapusty kiszonej do obiadu i tym podobne. Ale najbardziej dumna jestem poniższego pomysłu!
Sposobów na przerobienie mocno dojrzałych bananów znam tysiące, a koktajl to jeden z najprostszych, ale pierwszy raz pomyślałam, żeby dodać resztki owsianki ze śniadania :) Nie odkryłam zapewne Ameryki, ale dla mnie jest to dość przełomowy moment w życiu, bo nareszcie nie będę musiała wyrzucać! Pan Synek pokochał ten "kotkaj", więc z pewnością będziemy do niego wracali nie raz i nie tylko w takiej wersji :)
Przepis z radością dodaję do mojego działu kulinarny recykling!


od 6. m. ż.

Składniki*:
2 małe mocno schłodzone i dojrzałe banany
1 szklanka gotowej owsianki (z płatkami migdałów i cynamonem**)
1 szklanka waniliowego mleka ryżowego


Wszystkie składniki (banany oczywiście bez skórek :P) blendujemy na gładko.

Smacznego! 


* składniki podaję w wartościach przybliżonych; należy zweryfikować ich ilość w zależności od wielkości bananów, ilości owsianki i konsystencji, którą chemy uzyskać :)
** taka została nam akurat ze śniadania, ale można wykorzystać każde resztki!




3 komentarze: